U mnie ostatnio ''na tapecie'' tytułowy kolor minty... zakochałam się w nim i zaczynam kolekcjonować coraz to nowsze gadżety. Udało mi się tez kupić w sh spory kawał materialu na poduchy:)
Pokazuje ostatnia tez zdobycz z sh, obrusik w miętową kratkę, idealny na mój wiekowy babciny stół.
W szafie tez zdobyczne dwie sukienki we wspomnianym kolorze... ;)
Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuje ,ze do mnie zaglądacie :)
Tysia,
Ja tez jestem na etapie minty :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten obrusik, sama chętnie bym przygarnęła!!! Pastele królują jak widać na każdym blogu...tylko słoneczka brakuje... turkusowe świece mnie zachwyciły:)))
OdpowiedzUsuńSloneczko to chyba o nas zapomnialo...ale badzmy dobrej mysli:)
Usuńoj ja tez mam hopla na tym punkcie i taki sam lampion:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPodgladałam i widzialam:) mysle,żw minty wdarł sie przebojem tego lata..
UsuńBardzo lubię Twoje żaluzje ;]
OdpowiedzUsuńDziekuje:) zapraszam do Ikea,jeden z "wiekowych"artykułow zawsze w ofercie:)
UsuńTysia
Ho, ho, ho, tak u ciebie ladnie, że się zadomowię. Zapraszam do siebie i pozdrawiam cię poniedziałkowo:)
OdpowiedzUsuń