niedziela, 31 marca 2013

To dopiero jaja;) Wesołych!!!


To sa dopiero jaja,żeby taki widok byl za oknami na Wielkanoc to ja nie pamietam...
Wstaje i przecieram oczy ze zdumienia,bo gdyby byla Wigilia to ja rozumiem:)

Kochane,zycze Wesołych.....i snieznego(...)poniedzialku heheh










 


środa, 27 marca 2013

Siała baba mak...

Siała baba mak....tralalaa,  a ja owies :) hihi
Tak sobie zasadzilam i nawet mi cos wyroslo,choc sie obawialam,ze to juz za pozno!
Wygrzebalam stare niepotrzebne foremki babkowe,ktore teraz robia za oslonki dla mojego "mini trawnika" i ciesze sie z tego jeszcze bardziej,bo aura nie daje szansy zobaczyc swiezej zieleni na zewnatrz:(
W tym tygodniu moje mlodsze dziecie skonczylo roczek,matka (patrz ja:)) staneła na wysokosci zadania i byly pyszne slodkosci i dekoracje.Oczywiscie,ze sie pochwale,fotki zaraz po swietach.
Tymczasem moje drogie sciskam Was cieplutko,dziekuje za ostatnie komentarze i do nastepnego...

Zielono mi.... :)









sobota, 23 marca 2013

Jajca ;)


Jajca,to sa za oknem i to na calego!a juz bylo tak pieknie...nawet schowalam juz pare zimowych ubran,ehh... nie bede sie rozpisywac jaka wiosna jest to kazdy widzi...!
Kalendarz nie oszukuje,swieta sie zblizaja tuz,tuz.Zajaca trzeba wypatrywac,chyba na sankach:)
U mnie zrobilo sie jajecznie,pastelowo i wiankowo.
Ot tak wlasnie sobie ozdobilam swoj ''bialy domek'' :)










 


Męczę jeszcze pare innych ozdobek,pokazy w nastepnym poscie:)
Chodzi mi po glowie przemalowanie pokoju kanapowego....nawet nie mowie o tym glosno,po ostatnich malowaniach szafek kuchennych pod pędzel poszly dwie komody,półka,sciana w kuchni i pokoju.....heheh ...cóż kobieta zmienna jest:)
Szykuje moje pierwsze Candy,chyba wystartuje swiatecznie...
Zapraszam do zagladania!




Witam nowe osobki i dziekuje za ostatnie komentarze.milutko mi:)
Tysia,

niedziela, 10 marca 2013

Nowa kuchnia+pastelowa sciana.

Wkoncu sie chwale:)
meble przeszly swoja metamorfoze,przemalowane na bialo prezentuja sie calkiem niezle ,jestem bardzo zadowolona z efektu wkoncu mam swoja wymarzona biala kuchnie!
Do tego wszystkiego pod pedzel poszla jeszcze sciana,tym razem trafilo pudrowy róż....
mąz tylko kiwnąl glową i nawet zaakceptowal z lekkim usmieszkiem:)














W tak zwanym miedzy czasie na allegro wygralam aukcje- dwie antyczne szafki za grosze.Jak juz sie rozkrecilam z tym malowaniem to szybciutko machnelam jeszcze te szafeczki,wiec prace malownicze poki co oglaszam za zamkniete i zaczynam cos dzialac w temacie szycia:)
Dziekuje kochane za ostatnie posty,wszystkie gadzety znalazly juz swoje miejsca w domku.Powoli zaczyna mi brakowac przestrzeni!heheh....

pozdrawiam niedzielnie,milego tygodnia zycze:)
Tysia

sobota, 2 marca 2013

Jarmark staroci!

Dzis wybralam sie ponownie na bytomski jarmark staroci.Bieglam tam jak oszalała,bo njlepsze perelki zawsze z samego rana:)
Dotarlam na miejsce,ludzi cale tlumy,pogoda srednia,choc slonko lekko przebijalo przez chmury.Zakasalam rekawy i zaczelam szperac,ogladac i wypatrywac "gratow" co by sie nadaly do nowej kuchni:)
Powiem tak: wydalam wszystko(a nie mialam duzo,jak przystalo na targ staroci)a kupilam cale mnostwo!
Praktycznie sama emalie,stara piekną odrapaną w paru miejscach zardzewiają,ale taka wlasnie miala byc!!!
Mam piekne dwa pojemniki na sciane,nowiutką chochle emaliowana z naszej emali olkusz,dwa ciekawe kubeczki ,stojak z dwoma pietrami takerzykow,kanke,dzban,pojemnik na cukier,tace i pare innych drobiazgow...moglyscie widziec moja mine jak wkladalam kolejna rzecz do kosza za cale 8 zl!!!!duzy wiklinowy kosz,wprost idelany na poduchy i koce.
Czyz to nie jest piekne tyle zakupow za 67zl???? :))))
Jeden pan na stoisku powiedzial tylko,mąż Pania wyrzuci z tymi smieciami,a mąż cierpliwy,wyrozumialy powiedzial tylko "musimy kupic chate w gorach na te Twoje skarby:))- jak dla mnie bomba,czekam kochanie,czekam.....:)
Dobra koniec paplania,udalo sie pare zdjec cyknac i wklejam.
Pozdrawiam wszystkich sobotnio,
Tysia












piątek, 1 marca 2013

Zmiany,zmiany....

Moje drogie kolezanki nadszedl czas na zmiany i takim o sposobem zmieniam co sie do u siebie w domku...
Pierwsza pod mlotek poszla kuchnia,mebelki nowe,bo raptem 4 letnie,ale brazowe fronty nie bardzo mi sie widzialy wiec po polrocznych przemysleniach zdecydowalam sie na przemalowanie!poszlo gładko,sprawnie(tutaj ukłon do szanownego osobistego męża,ze ogarniał dzieci)hehehe
Z efektu jestem zadowolona bardzo,ale pokaze Wam w osobnym poscie jak juz bedzie po wszystkim,poniewaz....
Poniewaz teraz kolej na sciane,wymyslilam sobie pastelowy roz i taka wlasnie bedzie:)a co!
Namieszali farbe,produkty zakupione jutro big day!!!
Jak juz ogarne to wszystko to zrobie zdjecia i bede sie chwalic do woli:))))
Poki co w przerwach jak schly szafki przemalowalam inna rzecz( osobisty sie juz smieje,ze ciagle mnie widzi z walkiem,albo pedzlem:)
Mowa o paterze na ciasto,kupiona na starociach za cale 15 zl przeszla swoja metamorfoze i teraz jest koloru fuksji ,bo na rozowy to zdecydowanie za intensywna barwa.
Wyglada swietnie,malowalam farba w sprayu z marketu,nalozylam 3 warstwy.troche bylo smrodu,ale wietrzeje i juz jest ok.
Tak wiec moje drogie,nudzic sie nie nudze....:)





Mam klopot z dodawaniem zdjec,wiec dzis tylko pisanina mam nadzieje,ze jutro sie uda!
Sciskam,
Tysia





Dziekuje za nowe osoby,ktore dolaczyly:)))