Słoneczko,trawka,taras....a na nim kawka i do tego SZARLOTKA :) mniam,mniam...
Wkoncu przyjemnosci jedzeniowe ida w parze z piekna zielenia!
Oczywiscie prace porzadkowe same sie nie zrobia,ale warto zafundowac sobie potem relax i milo popatrzec na to co sie zrobilo,lub samo wyroslo:)))
W moim wykonaniu szarlotka,w bajecznej formie w ksztalcie serducha,zakupionej wczoraj na "szmatkach" za cale 5 zl!!!!! Uwielbiam takie zakupy...
Do tego przytargalam jeszcze notes ogrodniczy-jak to mozna nazwac i pare puszek i pojemnikow niezbednych w kuchni,wszystko za zawrotna cene 22 zloty:)
Moja Marysia zostala posiadaczka dwoch sukienek,a Mikolaj spodenek i paru koszulek tym razem wszystko za 30:)) mama oczywiscie z pustymi rekami wyszla,ale czego sie nie robi ...hehhe
Pozdrawiam Was kochane,dziekuje za posty i to,ze sie nie ujawniam nie znaczy ze mnie nie ma-jestem na biezaco z Waszymi pomyslami i poczynaniami tarasowo-balkonowo-ogrodkowymi:)
Buziaki,
Tysia
Ty tu ciacha serwujesz a ja właśnie piszę o dietach i odchudzaniu wiosennym:-), zapraszam Gosia z homefocuss
OdpowiedzUsuńjakie smakołyki ;d a jedzenie najlepiej smakuje na powietrzu ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia :) A smak ... mogę sobie jedynie wyobrazić ...
OdpowiedzUsuńbuziaki
Tysiu pozytywnie zazdroszczę i powiem szczeże ze juz miesiac nie byłam na zakupach w secend heand i chyba niebawem się wybiorę jutro wyjeżdzam na wekend do Ciechocinka może tam coś ślicznego upoluję - z każdego wyjazdu musze wyjść ze zdobyczą :) śliczne zdjęcia nie ma jak to wiosna nawet kawka lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzień dobry, jestem zainteresowana współpracą z Pani blogiem, proszę o kontakt wspolpraca@armadeo.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Dominika